źródło: Gazeta Kulturalna

 

Tadeusz Zawadowski


AFORYZMY    ČOTRIĆA

  Niedawno pisałem o ostatniej książce poetyckiej Olgi Lalić – Krowickiej. To nie tylko wyśmienita poetka, ale również - chyba najlepsza - tłumaczka z polskiego na języki bałkańskie i odwrotnie.  Ta niestrudzona animatorka życia literackiego prowadzi też międzynarodową stronę internetową www.poezija.com , na której prezentuje tłumaczone przez siebie teksty.
   Za jej sprawą i w jej tłumaczeniu na moje biurko trafiły aforyzmy serbskiego pisarza Aleksandara Cotrića. Z wykształcenia prawnik jest on członkiem Związku Literatów Serbskich i autorem trzech książek prozatorskich i ośmiu zbiorów aforyzmów. O tym, że jego twórczość /niestety, zbyt mało znana w Polsce/ cieszy się niezwykłą popularnością na świecie  świadczy chociażby fakt, iż jego utwory były publikowane nie tylko w jego rodzinnym kraju ale również w Niemczech, Austrii, Bułgarii, Macedonii, Rosji i USA; były przekładane na języki : angielski, polski, niemiecki, francuski, słoweński, węgierski, rumuński, hiszpański, macedoński, rosyjski, albański, słowacki, czeski oraz bułgarski.
      Większość z jego aforyzmów dotyka sfery życia społecznego, w którym jednostka jest podporządkowana prawom dyktowanym przez ogół – stąd tylko jeden krok do zagrożenia i dyktatu. Często są to prawdy zawoalowane, nie mówione wprost. Uważny czytelnik łatwo dopatrzy się w tym fakcie wpływu wielu lat wojny domowej na Bałkanach, kiedy to trzeba było być czujnym w wypowiadaniu swych opinii. Jakże wymowne w tym miejscu wydaje się być stwierdzenie autora:
Na początku było słowo,
A zaraz po nim cenzura.
lub inne:
Dopiero kiedy wykryto, że byli powiązani z politykami
Opinia publiczna zrozumiała, że to są niebezpieczni zbrodniarze.
Tematyka zagrożenia jednostki jest niemal wszechobecna w twórczości Cotrića. W każdej chwili może pojawić się policja, a przecież:
Policja nie aresztuje niewinnych ludzi.
Każdy,  wcześniej lub później, wyzna swoją winę.
A jeśli mamy problemy z jej ustaleniem, to przecież:
Jeśli wszystko wyznacie,
będziecie wiedzieli, dlaczego zostaliście aresztowani.
Prawda staje się wartością subiektywną, ustalaną pod dyktatem silniejszych i na ich użytek. Zawsze przecież można powiedzieć:
Twierdzicie, ze dwa dodać dwa to cztery.
A gdzie macie na to dowody?!
Cotrić ze smutkiem konstatuje:
Nadeszła chwila prawdy.
Dla prawdy zarezerwowane są tylko chwile.
Relatywne stają się również czas:
Podpisaliśmy umowę o wiecznej przyjaźni,
z możliwością przedłużania jej co miesiąc.
i historia:
Jak mamy być dumni ze swojej przeszłości,
Skoro każdy kolejny dzień jest gorszy od poprzedniego?!
zaś wartości – wydawałoby się  - ponadczasowe tracą na znaczeniu:
Morał, sprawiedliwość i uczciwość  u nas się nie sprzedają.
Dlatego, że nie możemy ustalić ceny.
  Jednak i późniejsze – długo oczekiwane - demokratyczne już czasy nie okazały się być takimi, jakich się spodziewano, bo przecież:
W dyktaturze istnieje tylko jeden dyktator.
Demokracja w tym układzie przedstawia znaczący postęp.
Aforyzmy Čotricia przepełnione są goryczą i smutkiem,  jak również sprzeciwem przeciwko wszelkim przejawom totalitaryzmu i dominacji nad drugim człowiekiem. Co smutniejsze - nie tracą na swej aktualności i dzisiaj.
   Wszystkich chętnych do szerszego zapoznania się z jego - stosunkowo mało znaną w naszym kraju - twórczością,  odsyłam do strony internetowej www.poezija.com.  prowadzonej przez Olgę Lalić – Krowicką.

Tadeusz Zawadowski