Potrzeba zbudzenia

rozniecasz dobro i piękno –
w gęstniejącej ciemności
zawirowały iskry
a ponad nami noc
przepływa
we śnie – cichym

kiedy miłość błądzi –
rani zmysły szalonego prześladowcy
przywołuje obrazy przepowiedni
które spełniają się przed końcem
naszych dni

za boazerią dreszczy –
szukając wzajemnego połączenia –
skrywasz resztki rozsądku
chociaż wiesz że światło
i tak coraz jaśniejsze

ten stan sprawia że wnikasz pod skórę
naszej pamięci
chwytasz staromodną pieszczotę
jak łyk życiodajnej wody